Źle się dzieje w rodzinie Smithów. Will zaliczył porażkę kasową z Ukrytym pięknem, ale na horyzoncie nadchodzi zacnie zapowiadające się Bright z jego udziałem (trailer tutaj), więc on akurat na pewno sobie poradzi. Już za to jego żona krytykuje film o Tupacu i domaga się przeprosin, ale za to co wyczynia w Gotham powinna błagać o przebaczenie fanów DC Comics jeszcze goręcej niż Joel Schumacher. Wpadki rodziców są jednak niczym, wobec wątpliwej działalności artystycznej syna. Też nie mogliście się doczekać, co nowego stworzy odtwórca głównej roli z 1000 lat po Ziemi? Otóż Jaden Smith postanowił znów spróbować szczęścia w muzyce, po raz kolejny ubierając strój białego Batmana (wcześniej zrobił to na weselu Kimye) i dodatkowo jeszcze pisząc o tym piosenkę. Chętnie byśmy wytłumaczyli, o czym opowiada ten kawałek, ale jego tekst zupełnie nie ma sensu. Logiczne połączenie dwóch wersów przerosło autora, przez co raczeni jesteśmy kwiatkami w stylu „musimy wyrównać rachunki, Jokerzy wciąż chcą wojny, uważaj, zamykam drzwi” czy „Batman, Batman, Batman, dlaczego wyglądasz tak odjechanie, album się chyba nie sprzeda, ale to gó**o odleci z półek”. Sprawdźcie zresztą sami, ale uprzedzam, że rozkminy są naprawdę grube.
https://www.youtube.com/watch?v=Qa12ewbKGbY
Zobacz również: Netflix tłumaczy, dlaczego skasował serial z Jadenem Smithem
Aczkolwiek w ramach podniesienia wartości merytorycznej newsa, można jeszcze wspomnieć, że w popkulturze, a konkretniej w komiksie, faktycznie istnieje taka postać jak biały Batman. Tym terminem określa się głównego bohatera komiksu Nemesis, autorstwa Marka Millara i Steve McNivena (twórców między innymi Staruszka Logana). Dodatkowo Millar pisał takie rzeczy jak Wanted, Kick-Ass czy Kingsman. Sami rozumiecie więc, że twóczość tego pana Hollywood chętnie przerabia na filmy, jednak w przypadku Nemesis nie ma na to szans. Komiks opowiada bowiem o ubranym na biało miliarderze, którego rodzice-złoczyńcy zostali zamordowani przez policjantów, przez co on sam teraz mści się na stróżach prawa, wyrzynając ich w ilościach niepoliczalnych na palcach kilkunastu rąk. Powieść ta ma bardzo brutalny i przede wszystkim antykonformistyczny charakter (więcej o Nemesis do przeczytania chociażby tutaj), dlatego na ekranie kinowym zapewne nigdy nie zobaczymy faktycznego, mocno hardcorowego białego Batmana i pozostaje nam jedynie patrzeć na niedorozwinięte artystycznie wyczyny Jadena Smitha.
źródło: youtube.com / ilustracja wprowadzenia: Nostalgic Jams