Aktor podkreśla, że cieszy się i jest wdzięczny. Czas na planie i w świecie wyścigów był naprawdę długi i na pewno będzie mu tego brakować. Podsumował także swoje odczucia co do sagi Szybcy i wściekli, która dobiegnie końca w nadchodzących latach.
Producenci właśnie ogłosili, że saga skończy się na jedenastu częściach, co trochę mnie zdziwiło, ponieważ mieliśmy zrealizować tylko dziesiątą. Nie jestem smutny, wręcz przeciwnie, czuje się szczęśliwy. Kiedy po raz pierwszy zagrałem w Szybkich i wściekłych, nie sądziłem, że dostanę role w kolejnych pięciu częściach. Teraz za to mam informację, że będą kolejne dwie części?! Jestem szczęśliwy! Do diabła ze smutkiem. Nie można się smucić!
Chris ma rację. Teraz, zamiast czekać na kolejne dwa filmy, możemy czekać na trzy, których już nie możemy się doczekać. To jeszcze więcej okazji, żeby zobaczyć Dominica Toretto, który razem ze swoją rodziną uratuje świat. Choć Ludacris ma na swoim koncie wiele filmowych osiągnięć to właśnie seria Szybkich i wściekłych jest tą, z której najbardziej go rozsławiła. Sam aktor, zamiast mówić i patrzeć negatywnie na tę wiadomość, jest entuzjastycznie nastawiony. To dla niego na pewno wspaniała przygoda zawodowa, która trwa dłużej, niż mógł się spodziewać .
Jak zauważył Chris, kiedy zadebiutował w drugiej części Szybkich i wściekłych (2003) to dopiero w piątej części stał się jedną z głównych postaci. Tej Parker, w którego się wcielił, pełnił funkcję mechanika i technika. Zakładając, że Tej nie został zabity w F9 i Szybkich i wściekłych 10 to będzie on występował w aż 7 filmach z tej serii. Jeżeli pojawi się w kolejnych dwóch częściach możemy liczyć na dużo akcentów humorystycznych podczas kłótni z Romanem Pearcem
Cała seria trochę przeciągnie się w czasie przez problemy pandemiczne, które w kwietniu pokrzyżowały plany wytwórni, ale znana jest data premiery Szybkich i wściekłych 9. Na wielkich ekranach pojawi się on 28 maja 2021 roku.
Źródło: www.cinemablend.com / Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe