Reszta świata tom 3 – Granice koncentruje się na Julesie i Hugo – synach Marii, którzy cudem ocalili życie i dołączyli do stosunkowo spokojnej kolonii. Los ich matki pozostaje nieznany, chociaż chłopcy podejrzewają, że nie żyje. Minęły trzy lata, odkąd widzieli ją ostatni raz. Po ich ojcu też póki co ślad zaginął, chociaż jeszcze niedawno kontaktowali się przez Facebooka. Nic już nie jest takie samo, a świat, jaki znamy, przestał istnieć.
Chauzy koncentruje się tym razem na tym, jak dorastający młodzi mężczyźni, w których buzuje burza hormonów, radzą sobie w tak trudnej i niecodziennej sytuacji. Dwaj bracia mają bardzo różne charaktery i podczas kiedy jeden skupia się na pielęgnowaniu wspomnień o zaginionej rodzicielce, drugi poświęca czas polowaniom i podkochiwaniu się w Rachel – koleżance z enklawy. Czy jednak w tym świecie jest miejsce na uczucia?
Reszta świata tom 3 – Granice nadal absolutnie błyszczy, kiedy Chauzy portretuje apokalipsę. Ponure barwy tylko dopełniają obrazu leżącego w gruzach świata. Chyba nigdy nie zapomnę obrazów, jakie autor serwuje na ogromnych planszach, podkreślonych tylko dużym formatem komiksu wydanego przez Non Stop Comics. Cmentarzyska zniszczonych statków (znowu!), samochodów, tysiące ryb – małych i dużych – wyrzuconych na brzeg, toczonych przez robactwo, poobgryzanych przez ptaki i szczury. Wreszcie ludzkie ciała – najczęściej te świeże – zostawione na widoku, ograbione z rzeczy doczesnych, porzucone i zapomniane. Lektura potrafi wrzucić ciarki na plecy, a kiedy wyjrzymy przez okno i pomyślimy o tym, jak łatwo natura mogłaby pożreć całą cywilizację, wrażenia będą jeszcze większe.
W tych okolicznościach przyrody na scenę wkraczają kolejni bohaterowie, którzy wcześniej grali role drugoplanowe. Mąż Marie kreowany jest tutaj na raczej pozytywną postać, chociaż swojego czasu porzucił przecież żonę dla młodszej kochanki. W postapokaliptycznym świecie przychodzi czas na rachunek sumienia. Sceny z jego udziałem mają w sobie ledwo uchwytną, pozytywną nutkę nadziei. To ciekawy kontrast i nie mogę się doczekać, żeby sprawdzić, czy uda mu się odnaleźć synów, a jeśli tak, to w jakiej sytuacji ich zastanie?
Lektura Reszta świata tom 3 – Granice może być nieco masochistyczna, bo jest to opowieść o trudnych czasach, w których człowiek człowiekowi wilkiem. Nie ma tu miejsca na humor, chociaż wyraźnie widać, że młodzi ludzie o wiele lepiej adaptują się do nowej sytuacji, niż starsi. Jest za to przygnębienie, mrok, szarość, strata, ból, tęsknota za normalnością. Ale na horyzoncie nie widać póki co nikogo i niczego, co mogłoby wszystko naprawić. To nie wirus zombie, na który ktoś kiedyś znajdzie lekarstwo, szczepionkę czy inne antidotum. Zawalonych budynków, zerwanych dróg i podzielonych kontynentów raczej nie da się skleić.
Nadal uważam, że Reszta świata to jedna z najlepszych i najciekawszych pozycji w aktualnej ofercie Non Stop Comics. Pod płaszczykiem prostej opowieści zaczynają ujawniać się mocniejsze motywy, jak kwestia uchodźców – tym razem wywrócona na nice. Na tej płaszczyźnie komiks Chauzy’ego można odczytywać jako komentarz społeczny – nienachalny, ale czytelny. Autor ma w rękawie kilka fabularnych niespodzianek, które sprawiają, że aż chce się wypatrywać kontynuacji. No i byłby z tego naprawdę świetny film.
Tytuł oryginalny: Le Reste du Monde vol. 3 – Les frontières
Scenariusz: Jean-Christophe Chauzy
Rysunki: Jean-Christophe Chauzy
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Wydawca: Non Stop Comics 2020
Liczba stron: 112
Ocena: 80/100