Grafik Josh Herman współpracuje z Marvel Studio od kilku lat. Artysta wcześniej pracował ze studiem przy Strażnikach Galaktyki Vol. 1, gdzie miał za zadanie zilustrować humanoidalne stworzenie podobne do drzewa, którym był właśnie Groot. Wspomnianemu panu, wyszło to tak dobrze, że zatrudniono go również przy drugiej części filmu. Jego zadanie było ’proste’, miał stworzyć szkice Baby Groota. Herman założył więc, że pomoże mu w tym myśl, w której uczyniłby Baby Groota jako małego chłopca. Tak o to stworzył ilustracje, na których widnieje Groot-chłopiec, trzymający butelkę dla niemowląt i płaczący, trzymający wypchanego pluszaka szopa czy zaplątanego w wyciągniętą taśmę z kasety do słuchania.
W jednym z wywiadów Josh Herman powiedział:
Praca nad Baby Grootem była super zabawą!. Kiedy powiedziano nam, że ma być dzieckiem, chciałem spróbować zrobić z nim kilka szkiców z rekwizytami, aby pomóc mu wyglądać bardziej jak dziecko. To był naprawdę zabawny projekt.
Jak się okazuje z wypowiedzi samego James Gunna, było blisko do tego, by nie ujrzeć Baby Groota w Strażnikach Galaktyki Vol. 2:
Pierwotnie zamierzałem, by Baby Groot podrósł i stał się dorosłym Grootem, ale to nie działało. Mając więc Baby Groota, pozostaliśmy przy nim.
W dalszej wypowiedzi reżyser stwierdził, że Groot, którego widzimy pod koniec pierwszej części, także spodobał się widzom i Gunn wpadł na pomysł, by Baby Groot w sequelu miał swój własny prywatny świat, co można dostrzec w filmie.
Uwzględnienie Groota jako dziecka sprawiło, że cała grupa Strażników stała się bardziej interesująca. Reżyser w ten sposób mógł ukazać każdego bohatera z osobna w różnych rolach; jako ojca czy matkę:
To pozwoliło na bardziej interesujące relacje z grupą. Drax jest po prostu zaniepokojony nim (Baby Grootem – przyt. aut.), Quill go ignoruje, a Gamora jest dla niego całkiem jak mama. Rocket jest (jego – przyt. aut.) obrońcą, ale również stale podrażnionym i okropnym ojcem.
W jednej z wypowiedzi Michael Rooker grający w filmie Yondu, stwierdził, że obsada od samego początku czuła, że Baby Groot będzie kradł każdą scenę, dlatego aktorzy starali się przekonać reżysera / scenarzystę, aby uzyskali oni więcej czasu na ekranie z Baby Grootem.
Baby Groot jest jak branie Waszych codziennych witamin – dodał Rooker. On jest jak złodziej scen w filmie. Każdy ze Strażników próbował przekonać Jamesa Gunna:„ hej, hej, stary, wrzuć mnie tam z Baby Grootem„.
Na koniec ciekawostka. Jeśli jesteście ciekaw, jak starszy Groot prezentował się na pierwszej grafice Hermana ze Strażników Galaktyki Vol. 1 i ostatecznym szkicu, poniżej udostępniamy porównanie:
Zobacz również: Strażnicy Galaktyki vol. 2 – przedpremierowa recenzja nowego megahitu MCU!
Opis filmu: Grupa najbardziej niesubordynowanych outsiderów w galaktyce penetruje odległe zakątki kosmosu, próbując rozwikłać zagadkę pochodzenia jednego z jej członków – Petera Quilla aka Star Lord. Niegdysiejsi wrogowie staną się ich sprzymierzeńcami, a w nieustannie powiększającym się filmowym uniwersum Marvela zagoszczą nowe postacie znane z kart komiksu.
Obsada: Chris Pratt (Star-Lord), Zoe Saldana (Gamora), Dave Bautista (Drax), Vin Diesel (Groot – głos), Bradley Cooper (Rocket – głos), Michael Rooker (Yondu), Karen Gillan (Nebula), Pom Klementieff (Mantis), Kurt Russell (Ego), Elizabeth Debicki (Ayesha), Sean Gunn (Kraglin), Chris Sullivan (Taserface) i Sylvester Stallone.
Reżyserem i scenarzystą filmu jest James Gunn. Kontynuacja wielkiego hitu w kinach w polsce zagościła 5 maja 2017 roku.
Źródło: comicbook.com, artstation.com / Ilustracja wprowadzenia – Marvel/Disney