Nowa aktorka z serii o przygodach słynnego brytyjskiego szpiega przyznała to w trakcie wywiadu dla Harpers Bazaar. Producenci od początku mieli ją uspokoić, zapewniając, że nie będzie kolejną kobietą znajdującą się w cieniu Bonda, a pełnoprawną agentką, która przynajmniej tymczasowo „ukradnie” numer przebywającej po wydarzeniach ze Spectre na emeryturze postaci odtwarzanej przez Daniela Craiga. Oczywiście ten fakt nie zamyka drogi dla nowego 007, którym w przyszłości wedle aktualnych pogłosek zostałby Tom Hardy. W każdym razie Lynch miała także osobiście zaangażować się w tworzenie swojej bohaterki u boku scenarzystki Phoebe Waller-Bridge, aby odpowiednio reprezentować czarnoskórą społeczność.
Tym razem James będzie cieszył się spokojną emeryturą i cudownym życiem na Jamajce. Jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego z prośbą pomoc. Misja ocalenia porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka i naprowadza agenta 007 na trop nowego złoczyńcy, dysponującego niezwykle niebezpieczną i zaawansowaną technologią.
Ze względu na ogólnoświatową pandemię premiera Nie czas umierać została przeniesiona na początek kwietnia 2021. W filmie Cary’ego Fukunagi zobaczymy po raz piąty i ostatni w roli Jamesa Bonda Daniela Craiga, a także Rami Maleka, Lashanę Lynch, Leę Seydoux, Anę de Armas, Christopha Waltza, Naomi Harris czy Ralpha Fiennesa.
Źródło: Harpers Bazaar / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe