Filmy i seriale Netflixa z powodzeniem możemy oglądać już w ponad 190 krajach na całym świecie. Jednak dla wielu serwisów streamingowych i wytwórni filmowych najważniejsze rynki to amerykański, a potem chiński. Rokrocznie generują one bowiem przemysłowi rozrywkowemu największy dochód. Państwo środka ma jednak bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące przechowywania danych przez platformy streamingowe i innych tresci dostarczanych. Filmy i seriale podlegają natomiast rutynowej cenzurze.
Zobacz również: Zwierzogród od dziś na Netflixie!
Jak podaje Reuters platforma znalazła właśnie furtkę, dzięki której mogłaby wprowadzić swoje treści na chiński rynek. Jest nią lokalny nadawca transmisji wideo iQiyi.com. Według nich amerykańska firma w ten wtorek podpisała umowę licencyjną na oryginalne treści, które będzie udostępniać za pośrednictwem iQiyi.
Poza Chinami jak narazie z usług Netflixa (co przedstawia powyższa mapka) nie można korzystać na Krymie, w Syrii oraz Korei Północnej, jednak w tych przypadkach na przeszkodzie stoją względy polityczne, którymi są ograniczenia nałożone przez Amerykański rząd.
źródło: Money.pl / ilustracja wprowadzenia: Netflix