Pod koniec stycznia wiele kontrowersji wzbudziła informacja, że Joseph Fiennes („Wróg u bram”, „Zakochany Szekspir”) zagra Króla Popu, Michaela Jacksona, w krótkiej, komediowej produkcji, którą wyemituje brytyjski kanał Sky. Choć sam Jackson nie chciał, aby wcielał się w niego ktoś z jasną karnacją, zdaniem Fiennesa taka decyzja castingowa to kwestia swobody artystycznej.
Potrafię sobie to wyobrazić, a nie uważam, żeby na wyobraźnię należało nakładać zasady.
W rozmowie z The Associated Press aktor podkreślił także, że przedsięwzięcie w nikogo nie będzie godzić.
Jeśli coś promuje stereotypy, jest złe. Ten projekt tego nie robi – zapewnił – To grząski grunt. Trzeba się było upewnić, że takie przedstawienie dostarczy pozytywnej rozrywki, a nie przyczyni się do podziałów i utarcia komukolwiek nosa. Podszedłem do tego z nastawieniem, że to pozytywna, niefrasobliwa komedia.
Mimo wszystko Fiennes przyznał, że nie przyjąłby roli, gdyby chodziło o coś więcej, niż dwudziestominutowy skecz opowiadający o owianej legendą wyprawie Jacksona, Elizabeth Taylor (jej dawny asystent zaprzecza, że wzięła w tym udział) i Marlona Brando. Eskapada miała mieć miejsce po zamachach z jedenastego września, w wyniku których zamknięto wszystkie nowojorskie lotniska. Trio artystów dotarło podobno aż do Ohio, poruszając się wypożyczonym samochodem i żywiąc fast foodami.
W rolę Taylor wcieli się Stockard Channing („Grease”, „Totalna magia”), z kolei Briana Coxa („Red”, „Krucjata Bourne’a”) zobaczymy jako Marlona Brando.
Źródło: Vulture.com / Ilustracja wprowadzenia: Thirteen.org