Często wchodząc do kina na film zostajemy raczeni przez obsługę małym upominkiem. A to czekoladka, a to próbka perfum, a to nawet chusteczki higieniczne (tak, zdarzyło mi się coś takiego, z tym że nie pamiętam na jakim filmie). Do amerykańskich kin wszedł niedawno horror Raw, film który jest pełen tak mocnych scen, że w wielu widzach wywołują mdłości, a ci bardziej wrażliwi podobno nawet mdleli podczas seansu. I gdybym zdecydował się wybrać na seans obrazu francuskiej reżyserki Julii Ducournau w kinie Nuart w Los Angeles, do wspomnianej na początku listy mógłbym dopisać nowy gadżet. Foliową torebkę, w którą mógłbym podczas seansu zwymiotować. Mark Valen, który układa repertuar wspomnianej placówki, zdecydował się na ten temat opowiedzieć:
Członek personelu kina wyszedł z inicjatywą, aby zrobić te torebki z opakowań lunchowych. Świetny pomysł. W latach 70. przy wprowadzaniu do kin niektórych horrorów czyniono to samo. Pamiętam te czasy.
Zobacz również: Mucha – FOX stworzy reboot klasycznego horroru!
https://www.youtube.com/watch?v=YLVP13jX900
Film opowiada o szesnastoletniej dziewczynie o imieniu Justine, która rozpoczyna studia weterynaryjne. Podczas nauki przechodzi przez makabryczny rytuał otrzęsin, poprzez który poznaje przerażający, bezlitosny i niebezpiecznie uwodzicielski świat. Chcąc dopasować się do nowego otoczenia, porzuca zasady narzucone przez jej rodzinę i zaczyna jeść surowe mięso. W wyniku swoich czynów Justine zacznie odkrywać swoją prawdziwą naturę, za którą wkrótce poniesie okropne i nieoczekiwane konsekwencje. Na razie nie ma planów wydania filmu w Polsce.
źródło: metro.co.uk / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe