Na wielkim ekranie jeden z najppularniejszych współczesnych komików zmuszony był grać w mało śmiesznych, nielogicznych i przede wszystkim kiepsko napisanych filmach takich jak Piksele czy Magik z Nowego Jorku. Nawet Adam Sandler ze swoją magnetyzującą osobowością nie był wstanie uratować tych słabych tytułów, gdyż ograniczenia i wymogi wciąż narzucali producenci zewnętrznych studiów. Dlatego wraz ze swoją firmą Happy Madison aktor podpisał umowę o współpracy z Netflixem, dostając jednocześnie więcej artystycznej kontroli nad obrazami, w których występuje. Właśnie na tej platformie premierę miały dwa jego najnowsze dzieła – The Ridiculous 6 oraz The Do-over, które okazały się komercyjnym sukcesem, mimo niepochlebnych recenzji bufonowatych krytyków, nie potrafiących czerpać radości z pozytywnych wygłupów Sandlera oraz inteligentnie przedstawionej historii.
https://www.youtube.com/watch?v=wBPBSroi_VE
Dlatego też obie strony zadecydowały o przedłużeniu umowy. Początkowo Adam Sandler miał nakręcić dla Netflixa cztery filmy, teraz wiadomo, że będzie ich w sumie aż 6. Dwa z nich to wspomniane już wyżej tytuły. Trzeci zaś nazywa się Sandy Wexler (zwiastun powyżej) i jego premierę przewidziano już na 14 kwietnia. To oparta na faktach historia nieco odrzucającego, prostolinijnego i ekscentrycznego człowieka, który jednak świetnie sprawdza się w roli menadżera gwiazd, z czułością dbając o swoich klientów oraz ich interesy. Tytułową rolę odgrywa tu oczywiście Adam Sandler, a wspierać go będzie cały zastęp gwiazd. Informacji o kolejnych wspólnych projektach nie ujawniono, ale podobno czwarty film znajduje się już na etapie preprodukcji.
Zobacz również: Brad Pitt jako Cable w Deadpool 2!
źródło: screenrant.com / ilustracja wprowadzenia: Netflix