James Cameron wskazał źródło swej inspiracji. Jest nim … młodszy o 12 lat reżyser!

No to zgadujcie – kto jest źródłem inspiracji reżysera Titanica, Avatara czy Terminatora? Hm? Rzucicie pewnie nazwisko Alfreda Hitchcocka albo któregoś z niemieckich ekspresjonistów. Tytuł jednak wyklucza taką możliwość. Zatem kto? W rozmowie z portalem Comic Book James Cameron wymienił oczywiście nazwisko pioniera thrillerów, lecz szczególne rozentuzjazmowanie dało się od niego wyczuć, gdy dyskusja przeszła na grunt współczesnych twórców. I wtedy właśnie pojawił się on … Zack Snyder!

Zobacz również: The Predator – ruszają zdjęcia do filmu! Kategoria „R” potwierdzona!

Cameron wystosował kilka naprawdę ciepłych (gorących wręcz!) słów w kierunku twórcy DCEU. Wspomniał on o stabilnej i uznanej marce, jaką obecnie cieszy się Snyder oraz powrócił na moment do korzeni artystycznych twórcy. Przyznał, że po seansie 300 oraz Świtu żywych trupów był on wniebowzięty sposobem, w jaki przyszły reżyser Watchmen. Strażnicy kreuje swój własny, oryginalny język filmowy. Opinia Camerona stoi zatem w sprzeczności do popularnego ostatnimi czasy hejtu wśród fanów superbohaterskich produkcji. Jednak gdy zagłębimy się w istotę tejże publicznej krytyki, to odkryjemy, iż de facto nie dotyczy ona umiejętności reżyserskich Snydera, a raczej jego swobodnych reinterpretacji komiksowych mitów oraz bohaterów. Nie musicie więc hejtować Camerona, skoro ten nie hejtuje Snydera. Obu należy się godzien ich szacunek.

Źródło: heroichollywood.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?