Nie minął jeszcze rok od momentu, gdy Hans Zimmer oddał do dyspozycji gotowy soundtrack do filmu Batman v Superman i jednocześnie ogłosił swoją „emeryturę” od gatunku superhero, a już pozostawia sobie otwartą furtkę na wypadek możliwego powrotu. W rozmowie z portalem The West Australian poruszył kwestię mile spędzonego czasu przy produkcjach z bohaterami ubranymi w rajtuzy oraz zaznaczył, że jeśli ktoś „wyskoczy” z jakimś ciekawym pomysłem, to bez najmniejszego słowa sprzeciwu stawi się w studiu nagraniowym. Oddajmy głos samemu zainteresowanemu:
To prawda [że ogłosiłem emeryturę od filmów o superbohaterach], ale tylko do momentu aż pojawi się ktoś z niezwykle intrygującym pomysłem. Ilu ludzi na świecie miało okazję stworzyć ścieżkę dźwiękową do dwóch Batmanów? Potrzebowałem chwili przerwy. I potrzebowałem wmówić sobie, że potrzebowałem przerwy.
Zobacz również: James Cameron tworzy serial o historii sci-fi! Czy atak zombie jest możliwy!
A i owszem, Hans Zimmer miał już okazję skomponować kilka kawałków dla batmanowej trylogii Christophera Nolana tak jak i do Człowieka ze stali oraz Niesamowitego Spider-Mana 2. Biorąc pod uwagę dodatkowo zaangażowanie jego osoby we wspomniany film Batman v Superman jak na dłoni widzimy, iż brał on udział przy pięciu (!) produkcjach z udziałem człowieka-nietoperza … Taka rutyna zmęczy nawet największego zapaleńca, a ktoś z takim warsztatem jak Zimmer nie powinien męczyć sie przy byle filmidle. Fani czy to uniwersum DC, czy to Marvela zapewne z otwartymi ramionami przywitaliby kompozytora w swoich progach, lecz póki co (jak wnioskujemy ze słów twórcy) nie znalazł się jeszcze nikt z wystarczająco „intrygującym pomysłem”. No chyba, że ktoś teraz zrobi Zimmerowi żart i zaproponuje mu pracę przy Batmanie Bena Afflecka …
Czy jest sens przypominać, czym zasłużył się światu Hans Zimmer? Owszem! Do takiej historii zawsze powraca się z uśmiechem na ustach! Zaledwie 59-letni kompozytor po raz pierwszy na poważnie zagościł na ustach światowej opinii publicznej w 1994 roku, gdy stworzył ścieżkę dźwiękową do legendarnego Króla Lwa. Od tamtego momentu na stałe zadomowił się w Hollywoodzkich salonach, dzięki czemu na koncie posiada już 10 nominacji do Oscara (zaledwie jedna statuetka za wspomnianego Króla Lwa). Do wybitnych tworów sygnowanych marką Zimmera należy zaliczyć przede wszystkim Gladiatora (jak on za to Oscara nie dostał to ja nie wiem), serię Piratów z Karaibów (za to w sumie również), Incepcję, czy Interstellar. Kolejne kompozycje autora będziemy mogli usłyszeć już wkrótce wraz z premierą Dunkierki Christophera Nolana. A czy wy jesteście zwolennikami stylu Hansa Zimmera? Oczywiście, że tak – kto nie jest? Ale i tak możecie dać znać w komentarzach!
Źródło: wegotthiscovered.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe